Świąteczne Podsumowanie

Przybysze z odległych lądów, starzy przyjaciele. Nadszedł czas na małe podsumowanie. Świąteczny/noworoczny okres tylko takim podsumowaniom sprzyja. Bo raz, że można wytyczyć sobie pewne cele na kolejny rok, a dwa, że można się szerokiemu internetowi pochwalić czego to się nie osiągnęło przez rok miniony. To lecimy!

Czytaj dalej „Świąteczne Podsumowanie”

Dawno, dawno temu…

Kashyyyk by wutangclanshirtA i owszem, było to dawno już temu, tylko jakoś nie było okazji/weny/chęci do napisania sprawozdania. Działo się w pracy, działy się cuda z ciśnieniem… nie ma lekko.
Tak czy inaczej nadszedł wreszcie ten dzień…
No dobra, już. Po prostu opowiem Wam, jak się ta nasza przygoda, mieczem świetlnym pisana, skończyła.
Na czym to ja…? A, tak…

Czytaj dalej „Dawno, dawno temu…”

Kryzys wieku średniego? Chyba nie!

Bo nie umarł ten co zasnął przed wiekami… Chyba nie ma słów, które lepiej by oddały stan bloga. Tak po prostu zabrakło mi sił, a nikt z ekipy nie wspomógł mnie w tym zbożnym dziele. Robota i dziecko męczą jak cholera, a ja na dodatek postanowiłem wprowadzić zmiany w swojej powierzchowności. W wolnym tłumaczeniu wieczorami zamiast siadać do klawiatury łapałem za ciężarki. Uznałem, że skoro dobiję do symbolicznej trzydziestki to muszę wyglądać jak człowiek. Kryzys i starość, co nie? 🙂

Czytaj dalej „Kryzys wieku średniego? Chyba nie!”

Podsumowanie karnawału blogowego #49 – Polska, mieszkam w Polsce

W czterdziestej dziewiątej odsłonie karnawału blogowego wzięło udział dziesięcioro autorów z jedenastoma wpisami: Czytaj dalej „Podsumowanie karnawału blogowego #49 – Polska, mieszkam w Polsce”

Vox populi

Lud zdecydował. Co prawda trzeba było ten lud mocno przydusić i zapędzić do urn, ale w końcu się udało. Już wiemy w co będziemy grać przez około rok, albo i dłużej. Ba wiemy nawet w co będziemy grać przez najbliższe kilka tygodni. Po prostu niebywałe 🙂

I jak to zwykle z ludem bywa, lud postąpił w sposób zupełnie nieprzewidywalny i zdecydował się na coś co z początku wydawało się (przynajmniej mi) najmniej prawdopodobnym wyborem. Wychodzi na to, że odwiedzimy Krynn. Dragonlance? Smoki, epicka walka dobra ze złem z bogami w tle i wszechobecna magia? Dokładnie tak. Przyjmuję rękawicę i biorę się do pracy. Chcieliście Dragonlance? Dostaniecie Dragonlance! I to w najbardziej klasycznym z możliwych wydań.

Czytaj dalej „Vox populi”

Ramówka na jesień

Dziś, tak jak obiecałem kilka słów do moich graczy w sprawie nowej kampanii.

Coś się kończy, coś się zaczyna. Tak jakoś to wychodzi, że z reguły kończymy i zaczynamy nowe kampanie jesienią. I oto kolejna jesień przed nami, a kampania Warhammera zmierza ku zasłużonemu końcowi – jeszcze jedna, dwie sesje i Wasi bohaterowie będą mogli spocząć w spokoju. To stawia nas przed koniecznością wyboru nowego settingu i… mechaniki ;P

Czytaj dalej „Ramówka na jesień”

Łotry wychodzą z Domu

Długi weekend za nami. Działo się u nas w tym czasie całkiem sporo, a może i jeszcze więcej. Graliśmy na potęgę, nie wiele spaliśmy, a w ciągu dnia stadnie zwiedzaliśmy lokalne przybytki rekreacyjne. A trzeba przyznać, że w naszym miasteczku takich przybytków nie brakuje. Było gdzie potańczyć z otulinkami i porzucać plastykowym kółkiem. W wolnym tłumaczeniu bawiliśmy się dobrze i mimo sporej ilości zajęć chyba wszyscy wypoczęliśmy. W każdym razie ja na pewno! I nawet się opaliłem! 🙂

Czytaj dalej „Łotry wychodzą z Domu”

Podły maj

Maj okazał się wielce kapryśnym miesiącem i to nie tylko w związku z wyjątkowo zmienną pogodą. Nie dość, że mamy przestój w graniu, sesja elektroniczna jest do zorganizowania jeszcze trudniejsza niż na żywo, to jeszcze brak mi sił, chęci i tematów do pisania. Kłopoty wszelkiej maści dają o sobie znać, a człowiek nie młodnieje. Doskonale widać to, po ilości majowych wpisów. Widzę, że zastój dopadł nie tylko mnie, bo Julek miał wrzucić kilka tekstów (o dalszej części tłumaczenia nie wspominając), ale zatwardziale milczy. Nawet Tomek miał coś napisać o swoich „cywilizacyjnych” inspiracjach… Ale czas się trochę wziąć w garść i otrząsnąć się z wiosennego otępienia.

Czytaj dalej „Podły maj”

Spojrzenie na Zaćmienie, czyli triumfalny powrót planszówek

Swego czasu w planszówki graliśmy bardzo często. Częściej nawet niż w rpgi. Trudności logistyczne w zmontowaniu stałego składu na sesji i mieszane towarzystwo (rpgowe i nierpgowe), jakie spotykało się w Domu, sprawiało, że łatwiej było rozłożyć planszę niż wyciągnąć karty postaci. Po prostu planszówki mają to do siebie, że można w nie grać zawsze i w każdym składzie.
Czytaj dalej „Spojrzenie na Zaćmienie, czyli triumfalny powrót planszówek”

Kronika kilku końcowych wizyt w Śródziemiu — (multi)AAR

Nie wątpię, że już wszyscy zwątpili, że będzie kontynuacja kroniki naszej Drugiej Kampanii w Śródziemiu. Kampanię zakończyliśmy po kilkunastu sesjach pod koniec ubiegłego roku, a kronika urywa się, po kilku sesjach zaledwie, w okolicach czerwca(?). Niniejszy wpis ma zapełnić lukę w naszej kronice, od momentu wizyty w siedzibie Noldora nad jeziorem Evendin aż po epilog (czyli jakieś pół roku grania z przerwami na wakacjowanie i projekty służbowe). Jako że wydarzeń było sporo, a notka powstała jedna, będzie raczej skrótowo.

Czytaj dalej „Kronika kilku końcowych wizyt w Śródziemiu — (multi)AAR”