John Rico, jedyny przytomny w grupie, nastawił ostentacyjnie budzik na kolejne 10 godzin, kiedy jego towarzysze usilnie trzymając się złudzeń, czekali na odpowiedź z dołu. Boone spamił wywołaniami i próbował naprawiać „być może tylko spaloną komunikację”. Nimitz, tulący z łez Drun poza śluzą, powtarzał pytania co się stało, ale nikomu nie mogło przejść to przez gardło. Za to Yutia był gotów iść na drugi ogień. Tym bardziej że wedle wieści od Boba, w górze szybu nie było niczego ciekawego.
Kiedy Drun zabrakło złez, a a reszta przełknęła własne, Ray zarządził powrót do konsoli by ponownie przejrzeć listę questów.
Czytaj dalej „[kampania Nemezis odc. n+6] po drugiej stronie… lustra?”